Luty, dużymi krokami zbliża się wiosna co za tym idzie sezon na kurczaki. Nowy rok, nowy początek, nowe pomysły więc czemu by nie zrobić nowego sterownika do inkubatora. Stary już swoje przeszedł i został sprzedany by służyć komuś innemu. Wracając do inkubatora – powstał on dwa lata temu wraz z pierwszą wersją sterownika.Tak oto wyglądał i wygląda do dziś (za wyjątkiem sterownika):
[zdjęcie inkubatora]
[zdjęcie sterownika]
Stary termostat był zrobiony dość prowizorycznie.Budowa Inkubatora i działanie zostało opisane tutaj. Obudowa ze starego routera, wszystko połączone na kablach, ale najważniejsze – dał radę przez minione dwa sezony na kurczaki
Mamy rok 2017, zdobyłem dużo wiedzy, nabyłem doświadczenia więc przyszła pora na budowę czegoś nowego. Nowego mam na myśli czegoś z czym jeszcze nie miałem bezpośredniego kontaktu czyli SMT (często mylone z technologią wykonania podzespołów) co oznacza montaż powierzchniowy Długo się do tego zabierałem, nie wiedziałem czy dam radę polutować Atmegę w TQFP32. Sprzęt jest, więc czemu by nie spróbować. Projekt powstał bardzo szybko, głównie dlatego, że miałem okazję sprzedać stary sterownik. Części potrzebne do zbudowania sterownika zamówiłem w sklepie Lispol. Zawsze mają to czego potrzebuję i do tego w dość konkurencyjnych cenach. Paczka przyszła w dwa dni:
Pobiłem osobisty rekord w odbieraniu paczki za pomocą paczkomatu, tylko 4,55 sekundy
Nadszedł weekend, piątek wieczór postanowiłem dokończyć płytkę PCB. Szło dość topornie. Suwmiarka, kalkulator, scyzoryk, dziesiątki wydruków… Skończyłem projekt gdzieś koło drugiej:
Sobota, 8 rano. Ostateczny druk projektu na papierze kredowym, laminat, brzeszczot, żelazko i jedziemy z tym koksem. Termotransfer wyszedł książkowo, cały papier odszedł od płytki, wszystko idealnie dogrzane (prasowałem 8-10 minut na 2/3 kropki)
Trawienie płytki standardowo w nadsiarczanie sodu B327, poszło szybko i sprawnie. Pierwszy raz trawiłem płytkę z podglądem temperatury na multimetrze za pomocą termopary włożonej do roztworu owiniętej woreczkiem. Cały czas utrzymywałem temperaturę 40-44°C ciągle ruszając pojemnikiem z roztworem i płytką.
Po 20 minutach płytka wytrawiona. Zmyłem toner zmywaczem do paznokci dlatego z białego laminatu zrobił się odcień szarości
Stało się! Po pięciu próbach podnoszenia i kładzenia głównego mikroprocesora udało się. Wszystkie piny przylutowane bez mikro zwarć.
Dalej bylem tak zajęty i podekscytowany budową, że przestałem robić zdjęcia co się w moim przypadku rzadko zdarza bo zawszę robię zdjęcia gdzie tylko popadnie. Podsumowując opowiem co nieco o sterowniku.
Jak wcześniej wspomniałem – opiera się on na mikrokontrolerze z rodziny AVR ATmega8. Program do sterownika został napisany w języku BASCOM-AVR i był w przeciągu dwóch lat stopniowo ulepszany. Działa on na zasadzie włącz-wyłącz ogrzewanie z zadaną histerezą. Do pomiaru temperatury w zupełności wystarczający jest DS18B20. By widzieć co aktualnie robi sterownik i jaka jest temperatura zastosowałem wyświetlacz LCD 2×16 (dwie linie po 16 znaków ASCII) Poruszanie się po menu jest zrealizowane na 4 przyciskach. W sterowniku są zrobione dwa typy wyjść po dwa każde:
- 12V niskonapięciowe zrobione na mosfetach IRFZ44N
- 230V wysokonapięciowe zrealizowane na optotriakach MOC3041 wraz z triakiem BT138 ( w poprzedniej wersji był tylko jeden stycznik)
Wszystko pozytywnie przeszło testy i jest gotowe by przyczynić się do powstania nowego życia na świecie w postaci kurcząt
Kosztorys:
- ATmega8 TQFP32 – 4,30
- Obudowa Z72 – 7,70
- LCD 2×16 – 13,00
- Optotriaki MOC3041 – 2,80
- Podstawki 6pin – 0,80
- Triaki 12A BT138 – 3,20
- Dwa czujniki DS18B20 – 7,78
- Wtyk KANDA 10pin – 0,25
- Złącza KF300 2pin – 3,10
- Tranzystory NPN i PNP – 1,20
- Laminat – 3,90
- B327 – 3,20
- Śrubki – 3,00
To czego nie wymieniłem posiadałem na stanie w domu. W sumie za wymienione części wyszło 54zł 23gr nie licząc przewodów, zużytej cyny, pasty, prądu, poświęconego czasu i wypitych kaw.
Pozdrawiam, Dominik.